środa, 18 grudnia 2013

Dzien 14 - tort & zdjecia

Tort siedzi w lodówce i czeka. Dopiero dzisiaj przyszła na niego pora - wczoraj biegałam cały dzień, dzisiaj z resztą jest podobnie :) Najważniejsze, że jest! Pachnie ładnie, wygląda nieźle .. trochę płaski, ale w przepisie nie jest dużo wyższy. Nie podjadałam. Jutro się zobaczy i ocenimy.
 
Tort polecony przez Ewę - instruktorkę salsy:
 
 
To tak w związku ze zdrowym odżywianiem :) Z takim nastawieniem na pewno uda się zrzucić brzuch :) Teoria mówi, że można jeść słodycze, najlepiej rano, bo trzeba później dostarczyć organizmowi tyle ruchu, żeby to spalić. Zbadam! Tylko jak tu się tyle ruszać? Przydałoby się pewnie z 10 km po zjedzeniu takiego kawałka :)
 
Dlatego właśnie planuję włączyć drugi dzień salsy. Negocjacje trwają :) Potrzebuje jednego dnia w tygodniu wolnego - zawsze! To nie takie łatwe.
 
Dzisiaj zrobiłam też zdjęcia mojego brzucha, korzystając z mojego prezentu urodzinowego (coś pomiędzy lustrzanką a kompaktem - najważniejsze, że robi ładne zdjęcia, a przy tym zajmuje mało miejsca :) Idealny na wyjazdy z dzieciakami, bo taszczenie dodatkowej torby z aparatem bywa uciążliwe :)
 
Zdjęcia zamieszczę wieczorem, może uda się również sfotografować tort - ale teraz biegania ciąg dalszy :) szybkie sprzątanie mieszkania i po starszą do przedszkola. Od takiego biegania może zrzucę pół łyżeczki masy, którą dziś zjadłam :)


-------------

Mój pierwszy w życiu tort  (BTW: dawałam połowę niej cukru, mniej chałwy a i tak jest bardzo słodki)

 
 

1 komentarz: