poniedziałek, 31 marca 2014

Sauna po treningu to wielki blad?

Ostatnio znalazłam sobie nowy sposób na spędzanie czasu w ciszy i w spokoju :) totalny relaks. Po skończonym treningu chodzę do sauny, gdzie nie ma dzieciaków biegających za moimi nogami, które powtarzają w kółko "mamuniu, mamuniu, mamuniu" albo piszczą pod nosem nasłuchując swojego głosu. Strasznie żałuję, że tak późno, bo został mi ostatni tydzień urlopu i wracam do pracy - wtedy będzie mi ciężko znaleźć chwilę dla siebie :(

 
Sauna jest jednym z lepszych sposobów na zrelaksowanie mięśni po wysiłku. Po pierwsze, pobyt w saunie zmniejsza potreningowy ból mięśni (do sauny lepiej wybrać się dzień po intensywnym treningu). Wówczas układ krążenia oraz praca serca zdąży wrócić do stałego rytmu (sauna dodatkowo przyśpiesza tętno). Poza tym intensywne pocenie się, pozwala na pozbycie się z organizmu wody i elektrolitów (podobnie jak podczas intensywnego wysiłku). Dlatego też sauna bezpośrednio po zakończeniu ćwiczeń, może przynieść odwrotny skutek do zamierzonego. Zamiast regeneracji - ciało będzie wciąż intensywnie pracowało, niejako przedłużając czas trwania treningu.
Saunę poleca się również osobom z takimi dolegliwościami jak: bóle stawów, trądzik pospolity, atopowe zapalenie skóry, stres, naciągnięte mięśnie, bóle korzonkowe czy zaburzenia snu.
 
Sraty taty :) teoria teorią, może i bezpośrednio po treningu to średni pomysł dla moich mięśni, ale ile to przyjemności, której nie jestem w stanie sobie odmówić :)

2 komentarze:

  1. Ja też lubię skoczyć sobie na saunę po treningu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysle, ze jest nas w takim razie dużo więcej :) ja jutro planuje uskutecznić znowu :) i we czwartek i piątek i poniedziałek i do pracy buuuuu ;)

      Usuń