piątek, 11 kwietnia 2014

Powrot do pracy, dwoje dzieciakow + treningi :/ Alaaa

Właśnie minął pierwszy tydzień w pracy. Jest piątek wieczorem i mam wrażenie, że nie ogarniam :/ Co prawda zaliczyłam w tym tygodniu 4 treningi, w pracy idzie całkiem nieźle, ale maluchy dają popalić - jedno chore, a drugie budzi się w nocy i chce się bawić. W tygodniu chodziłam spać o 21, sterta prania leży w łazience i czeka aż się za nią wezmę, okna wypadałoby pomyć :) ach te dylematy młodej mamy :)
 
Wczoraj żeby zdążyć na trening, wstałam przed 6 (niestety mój młodszy obudził się razem ze mną), więc o spokojnej kąpieli nie było mowy :) on chodził po łazience, a ja próbowałam się szybko ogarnąć. O 7.15 musiałabym być gotowa do wyjścia i udało się :) trening 7.30 - 8.30, ale na 9.00 znowu do pracy, więc szybki prysznic po zajęciach i w biegu od samego rana.
Dzisiaj trening zaliczyłam po pracy (zwolniłam się o 15.45, piętnaście minut wcześniej i jak zwykle w biegu, po to żeby w kolejnym biegu wyjść 5 minut przed końcem zajęć i szybko do domu wymienić tatę, który o 17.10 już musiał wychodzić). Ciekawe kiedy przestanę biegać, włączę tryb powolny, po zajęciach będę mieć czas na spokojny prysznic, w domu będę mieć czas na spokojną kąpiel :)
 
AAAAAAAAAAAAAAAA właśnie jedno dziecko zadaje mi milion pytań, drugie próbuje się wspiąć na łóżku krzycząc pod nosem .. to chyba znak, że czas kończyć. Miłego weekendu wszystkim!
 
 

1 komentarz:

  1. No,no pełen podziw, przy dwójce dzieci znajdujesz czas na trening i jeszcze praca - super ! A niektórzy nie mają dzieci i mówią że czasu nie mają na ćwiczenia :)

    OdpowiedzUsuń