Resztkami sił coś sklecę. Jestem po operacji, na żywca, znieczulenie wbijane kilkukrotnie w pachę, odgłos wiertła, piły itp do dziś mnie przeraża. Dwie doby na morfinie, bo dwie kroplówki ze środkiem znieczulającym nie pomagały. Ręka spuchnięta, palcami nie ruszam, spać nie mogę, 100 km trasa do pokonania samochodem na tylnej kanapie była jedną z cięższych do pokonania. Trochę cierpię ale jeszcze kilka dni i będę ruszać palcami, obrzęk zniknie i będzie good :) no i ciągłe uczucie mdłości :/
Ooo, aż mi się słabo z bólu zrobiło, szybko zdrowiej :)
OdpowiedzUsuńZamierzam jak najszybciej, tylko moje palce nie chcą się poruszać, przykurcz w łokciu się robi :) ajaj chciałam brzuszki i nogi cwiczyc ale jestem taka slaba , ze musi to troche poczekac
UsuńWracaj szybko do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńI JAK TWOJA RĘKA? WRACASZ DO FORMY? TRACISZ SZYBKO TO CO UZYSKAŁAŚ?
OdpowiedzUsuńRęka pewnie dobrze :) pomału zaczynam ruszać nadgarstkiem, rana piecze wtedy strasznie. Zaczynam zgniatać odrobinę piłkę .. bedzie dobrze, tylko nie wiem kiedy zaczne znowu cwiczyc :)
Usuń