poniedziałek, 26 maja 2014

Ale ten czas zapierdziela :)

O rany ostatni post napisałam 9 dni temu. Nawet nie wiem kiedy to zleciało. Ostatnio jak zwykle wiele się dzieje, a będzie się działo jeszcze więcej, bo przecież wakacje się zbliżają.  
 
Ale zacznijmy od najważniejszego:
 
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich mam :)
 
 
 
Tak sobie myślę, że dzisiaj jest taki dzień, który powinno spędzić się z dziećmi. Ale to też moje święto, więc najchętniej jednak wzięłabym długą kąpiel w ciszy i spokoju. Tymczasem dzieci dają popalić za wszystkie czasy - młodszy marudzi i krzyczy, bo zmęczony (może przez pogodę, może po żłobku), a starszej wyskoczyła afta i płacze, że chce się jej pozbyć i nie wie jak .. a ja robię głębokie wdechy i wydechy i myślę o tym, którędy uciekać .. do tego z okazji dnia mamy dowiedziałam się, że przedszkole córki jest zamknięte w lipcu, na dyżur w sierpniu pewnie też się nie załapiemy, a za to żłobek syna w sierpniu się wakacjuje ... rany a co z rodzicami, którzy nie mają urlopu w wakacje, bo wszystko już dawno zajęte? :) Coś na pewno wymyślę, jak zwykle :) a póki co muszę zadbać o nogi, bo po dzisiejszym treningu są całe poobijane i w strupach :) i znowu przez tydzień nie będę chodzić w spódnicy do pracy - mój kochany i ulubiony crossfit :)

1 komentarz: