Mając dwójkę dzieci nie zawsze udaje się zrobić wszystko zgodnie z planem. Ale posiadanie takiego planu to klucz do sukcesu. U mnie dzieciaki wpadły w rytm i chodzą jak w zegarku :) Rano wstajemy, jedno się samo ubiera, drugiemu pomagam, później siebie, starsza zabawia młodszego. Zajmuje nam to max 30 minut, od momentu pobudki do wyjścia. Wieczory też są spokojne - ja ogarniam młodszego, starsza obok nas ogarnia się sama, czasem prosi o pomoc, zazwyczaj młodszy nie protestuje, po czym we dwoje leżą sobie w łóżku i rozmawiają :) (czasem też pokrzykują - wtedy wkraczam ja :)
Ale jest też parę rzeczy, które ułatwiają mi znalezienie czasu dla siebie:
1. Staram się sprzątać kiedy mały NIE śpi. Zabawiam go, od czasu do czasu wezmę na ręce, przełożę z miejsca na miejsce, ułożę na brzuszku, potańczę, zrobię głupie miny i tak udaje mi się go zabawiać sprzątając jednocześnie.
2. Unikam robienia kilku rzeczy w trakcie jego snu (szkoda mi na to czasu, który mogę poświęcić na ćwiczenia lub ulubioną książkę):
- myje włosy zawsze w jego obecności - lubi dźwięk wody i odgłos suszarki
- biorę prysznic zawsze z nim na leżaczku w łazience
- odkurzam zawsze kiedy się obudzi (jest nauczony, że kiedy śpi, dźwięk odkurzacza mu nie przeszkadza, ale podobnie - obserwuje wtedy intensywnie co się dzieje i szkoda marnować taką okazję :)
- próbuję pierwsze ćwiczenia wykonać kiedy się obudzi - ma wtedy dobry humor i widok mamy podskakującej w rytm muzyki czasem go bawi (muszę się jednak liczyć z tym, że w połowie zacznie krzyczeć i będę musiała przerwać - ale zawsze to kilka minut więcej ruchu :)
- codziennie wykonujemy kilka ćwiczeń razem - spróbuję znaleźć czas i o nich opowiedzieć - on ma naprawdę dobrą zabawę, a ja ćwiczę przy okazji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz