Jak już wcześniej wspominałam, nabyłam karnet do klubu, w którym głównie trenuje się crossfit. Panicznie się boję, dlatego od ponad tygodnia moja rozgrzewka przed normalnymi ćwiczeniami wygląda nieco inaczej :)
Najpierw 1000 metrów wiosłowanie
Kolejno robię sobie 3 serie po 15 powtórzeń
pompki męskie
skoki na skrzynie
przysiady ze sztangą nad głową (z obciążeniem 12,5 kg)
wyrzut piłki do tarczy :)
Cały czas zwlekam z decyzją kiedy zacząć, bo panicznie się boję jak widzę, co ludzie tam wyprawiają, ale chyba będzie to przyszły tydzień. Planuje chodzić przez 4 tygodnie regularnie 5 razy w tygodniu (małego będę oddawać do nowego żłobka - przyzwyczai się przed moim powrotem do pracy, a ja ostatni miesiąc spędzę robiąc coś, na co pewnie później nie będę miała czasu :)
Nie ma co się bać, idź i rób swoje, niech strach Cię nie powstrzymuje! Wiadomo, że początki zawsze są trudne, ale na pewno szybko się wkręcisz :)
OdpowiedzUsuń:))) AAAAAAAAAAA tak się boje :) ale masz racje! Chce uniknąć kompromitacji, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz
UsuńNa pewno będzie dobrze! :) Idź i zdaj relację jak było :)
OdpowiedzUsuń