W ten weekend poza łyżwami zaliczyłam też siłownię. Udało nam się wziąć udział w super treningu interwałowym. Było idealnie :)
Interwał, co to takiego?
Trening interwałowy polega na tym, że ćwiczenia o wysokiej intensywności, np. sprint na 90% swoich możliwości przeplata się spacerem, a więc ćwiczeniem o niskiej intensywności. Jest to forma gubienia tkanki tłuszczowej, znacznie różniąca się od popularnych „aerobów”. Trening interwałowy pozwala spalać więcej tkanki tłuszczowej niż tradycyjny trening aerobowy, mimo że w trakcie treningu organizm spala więcej węglowodanów niż tłuszczy. Jak zatem wytłumaczyć tą pozorną sprzeczność? Otóż są dwa główne powody. Pierwszym powodem jest wzrost tempa przemiany materii. Trening tradycyjny nie wymusza podniesienia metabolizmu w takim stopniu, jak to się dzieje podczas treningu interwałowego, kiedy to organizm jest zaskoczony zmianą intensywności.
Okazuje się również, że po wykonaniu treningu interwałowego w ciągu 24 godzin od zakończenia, organizm traci średnio 10% kalorii więcej niż po umiarkowanej sesji ćwiczeń o stałej, średniej intensywności. Dzieje się tak dlatego, że spoczynkowe tempo przemiany materii wzrasta, zwiększając jednocześnie utlenianie tkanki tłuszczowej. Drugim powodem, dla którego spalanie tkanki tłuszczowej zachodzi bardziej wydajnie jest zwiększenie liczby mitochondriów w komórkach mięśniowych.
Trening interwałowy polega na tym, że ćwiczenia o wysokiej intensywności, np. sprint na 90% swoich możliwości przeplata się spacerem, a więc ćwiczeniem o niskiej intensywności. Jest to forma gubienia tkanki tłuszczowej, znacznie różniąca się od popularnych „aerobów”. Trening interwałowy pozwala spalać więcej tkanki tłuszczowej niż tradycyjny trening aerobowy, mimo że w trakcie treningu organizm spala więcej węglowodanów niż tłuszczy. Jak zatem wytłumaczyć tą pozorną sprzeczność? Otóż są dwa główne powody. Pierwszym powodem jest wzrost tempa przemiany materii. Trening tradycyjny nie wymusza podniesienia metabolizmu w takim stopniu, jak to się dzieje podczas treningu interwałowego, kiedy to organizm jest zaskoczony zmianą intensywności.
Okazuje się również, że po wykonaniu treningu interwałowego w ciągu 24 godzin od zakończenia, organizm traci średnio 10% kalorii więcej niż po umiarkowanej sesji ćwiczeń o stałej, średniej intensywności. Dzieje się tak dlatego, że spoczynkowe tempo przemiany materii wzrasta, zwiększając jednocześnie utlenianie tkanki tłuszczowej. Drugim powodem, dla którego spalanie tkanki tłuszczowej zachodzi bardziej wydajnie jest zwiększenie liczby mitochondriów w komórkach mięśniowych.
A na obiad znany większości makaron tagliatelle z kurczakiem i szpinakiem.
Składniki, 2 porcje:
• 150 g makaronu tagliatelle
• 50 g świeżego szpinaku lub pół opakowania mrożonego
• 1 pojedyncza pierś kurczaka, pokrojona w mniejsze części
• 1 ząbek czosnku, posiekany
• 2 łyżki posiekanych liści świeżego estragonu
• 50 ml jogurtu
• zioła prowansalskie, papryka czerwona i inne ulubione przyprawy
Przygotowanie:
- Makaron wrzucić na gotującą się wodę i ugotować al dente. Ja gotuje w garnku z dokładką do robienia na parze, w której układam kawałki kurczaka.
- W międzyczasie na patelnię włożyć szpinak i podgrzać. Odsączyć na sitku, odcisnąć i odłożyć. (jeżeli jest to świeży w liściach to posiekać of course :)
- Makaron odcedzić, włożyć z powrotem do garnka, wymieszać ze szpinakiem, dodać kurczaka, 50 ml jogurtu i doprawić.
- Można skropić sokiem z cytryny
Ladnie podane :) i ten makaron luie bardzo, szkoda ze 30% smietanka nie jest tak zdrowa jak jogurt, bo jest dużo lepsze
OdpowiedzUsuńDziekuje :) tez wole ze smietanka i mozarella ;) ale i takie jest całkiem smaczne
OdpowiedzUsuń