Właśnie dostałam linka z fajnym blogiem ;)
Całkiem nieźle napisane. A co u mnie? Wróciłam na treningi. Burpees robie z prędkością jeden na 10 sekund, a nie jak do tej pory 1 na minutę :) Do drążka gimnastycznego wciąż mam awersje a do tego linką od skakanki ciacham sobie po bliźnie na ręce. Jutro próbuję pierwszy raz stanąc na rękach - minęły 4 miesiące, więc najwyższy czas :)
Hehehe artykuł na tamtym blogu od razu skojarzył mi sie z Toba ;) :)
OdpowiedzUsuńA widzisz :) faktycznie myślenie ma podobne
Usuń