poniedziałek, 23 czerwca 2014

Każdy może zostać ojcem, ale tylko ktoś wyjątkowy zostaje tatą :)

Każdemu tatusiowi z okazji dzisiejszego święta wszystkiego najlepszego :) żebyście znaleźli dużo radości w spędzaniu czasu ze swoimi dzieciakami, dużo miłości, której każde dzieciątko potrzebuje od Was i dużo cierpliwości, bo ona zawsze się przydaje :) Najlepszego!
 
 

piątek, 20 czerwca 2014

5:40 - Wake up, Mummy!

Dzisiaj mój syn obudził się o 5:40 - kilka minut wcześniej niż normalnie :) jak widzę jego uśmiech z rana, który towarzyszy mu podczas wędrówki po mojej głowie i plecach, to nie mam mu tego za złe. Dzisiaj z resztą i tak ja obudziłam się pierwsza - ból ręki sprawia, że nie mogę spać :/ Chwilę później dołączyła starsza i tak z dwóch stron od rana otoczona jestem dwoma największymi skarbami :)
 
Dzisiaj też czeka mnie duże wyzwanie :) zostaje sama z dzieciakami przez kolejnych 5 dni - najbardziej przerażają mnie zakupy - dwoje dzieci, koszyk sklepowy + jedna ręka to mały challenge, ale nie ma innego wyjścia i trzeba ogarnąć!
 
Ze wszystkich sił próbuję doprowadzić do rotacji nadgarstka, niestety z marnym skutkiem, ani drgnie! Znalazłam parę ćwiczeń, które mają pomóc, ale nie jestem w stanie wykonać żadnego z nich - jeszcze nie ;)
 

 

czwartek, 19 czerwca 2014

In the end we only regret chances we didn't take :)

Dawno mnie tu nie było. Już piszę jak postępy. Słabo ;) to jednym słowem. Gdzieś coś chyba nie zadziałało jak trzeba. A teraz od początku :D 

Moja łapa w szpitalu zaraz po operacji wyglądała tak:



A tak już w trakcie ćwiczeń z piłką i tapem na zmniejszenie opuchlizny


No i moje ulubione :) - 9 szwów 


Dlaczego myślę, że średnio? Poznałam ostatnio fantastycznego lekarza :) bardzo pozytywny i strasznie sympatyczny facet. Przyszłam do niego na minutę i tak przesiedziałam w gabinecie prawie godzinę - ma dokładnie taką samą kontuzję - ta sama płytka, trochę więcej śrub. Jak pokazał w jaki sposób się jej nabawił, to trochę rozdziawiłam usta ze zdumienia - pokazał mi filmik na tel z wyścigów Silverstone w UK, kiedy to jego Lotus wpadł na inny samochód, po tym jak inny samochód wpadł w poślizg - drzwi leciały osobno, dach osobno :) no w każdym razie wolałabym opowiadać jego historię jak ktoś pyta co się stało ;)  
On był operowany od razu - ja po tygodniu trzymania ręki w gipsie. On następnego dnia ruszał ręką w większym zakresie niż ja teraz. Dodatkowo po 2 tygodniach wrócił do operowania - a mi dają perspektywy 2 miesięcy co najmniej na L4 i 3 miesięcy do powrotu do pełnego zakresu ruchu i podnoszenia przedmiotów - czy naprawdę tydzień w gipsie daje taką różnicę? 
Od momentu rozmowy z nim chodzę i ruszam ręką na wszystkie strony, bo wkrótce znowu będziemy mieli okazje się zobaczyć, więc mam motywację, żeby pokazać, że też mogę tak ruszać ręką! ;) 

Ps. Żałuję teraz, że nie zrobiłam tak jak on - ma nagrany filmik z operacji (pielęgniarka nagrywała, bo chciał widzieć co dokładnie robili :) widać jak rozcinają, wsadzają płytkę, co mówią, jak wiercą :) niewiarygodne oglądać to wszystko, co się przechodziło wcześniej + filmiki z postępów  

Ps 2. Moja starsza też się załapała na tape :)
 

Ps 3. Tak wyglądają teraz nasze spacery - dwoje dzieci, jeden wózek, jeden pies i jedna sprawna ręka :D wszystko się da! 




sobota, 7 czerwca 2014

łapa po operacji

Resztkami sił coś sklecę. Jestem po operacji, na żywca, znieczulenie wbijane kilkukrotnie w pachę, odgłos wiertła, piły itp do dziś mnie przeraża. Dwie doby na morfinie, bo dwie kroplówki ze środkiem znieczulającym nie pomagały. Ręka spuchnięta, palcami nie ruszam, spać nie mogę, 100 km trasa do pokonania samochodem na tylnej kanapie była jedną z cięższych do pokonania. Trochę cierpię ale jeszcze kilka dni i będę ruszać palcami, obrzęk zniknie i będzie good :) no i ciągłe uczucie mdłości :/